Trochę ponad półtorej godziny temu skończył się ENEMEF: Saga Zmierzchu.
Ponad 10 godzin oglądania na dużym ekranie Edwarda Cullena, Belli Swan oraz Jacoba Blacka czyli Roberta Pattinsona, Kristen Stewart i Taylora Lautner, może trochę człowieka wykończyć, ale rekompensatą była atmosfera jaka panowała na sali oraz ostatnia część. Była niesamowita! Najlepsza cześć Sagi Zmierzch. Gorąco polecam ją obejrzeć, ale tylko tym, którzy są choć odrobinkę zorientowani w tej Sadze. Sceny walki są świetne! Jest też kilka śmiesznych sytuacji oraz niespodzianka, ale jaka to nie będę zdradzać ;)
Ah, co ja będę chwalić, kto będzie chciał to obejrzy, kto nie - to nie :P
P.S. Mogę być trochę nieobiektywna, jestem pod działaniem mieszanki pobudzającej :P

Obejrzę, bo ciekawa jestem, jak się skończy ta cała historia, chociaż fanką zdecydowanie nie jestem :)
OdpowiedzUsuń