Jestem świeżo po obejrzeniu francuskiego pierwowzoru filmu "LOL".
Muszę przyznać, że wizualnie bardziej podobała mi się amerykańska wersja niż francuska. 
Niektóre dialogi były niemal identyczne w obydwu wersjach, niemal wszystkie piosenki były takie same (choć wykonania były lepsze w amerykańskiej wersji ;), do tej pory choruję, że nie mogę znaleźć Heart on fier w wykonaniu Douglas'a Booth :( ). Oczywiście, zdarzały się różnice w scenach, ale cóż zawsze muszą być jakieś różnice ;)
Może sprawiło to to, że w pierwszej kolejności obejrzałam hollywoodzką wersje, a później francuską.

 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz